IMIĘ: Mateusz
STOPIEŃ JJ: 1 kyu
TRENUJĘ OD: 8 roku życia

?JAK ZACZEŁA SIĘ TWOJA PRZYGODA Z JIU JITSU

?Na zajęcia zapisali mnie rodzice. Szukali dla mnie jakiejś aktywności sportowej poza szkołą. Była piłka nożna, tańce różnego rodzaju zajęcia artystyczne, ale dopiero trening sztuk walki przyciągnął moja uwagę na tyle, abym sam chętnie chciał tam powracać.
? MOJE NAJWIĘKSZE OSIĄGNIĘCIE?

?Myślę, że była wygrana walka z cukrzycą i powrót do treningów. Teraz czuję, że już nic mnie nie może zatrzymać.

?.PRZEŁOMOWE WYDARZENIE W ŻYCIU?

?Powrót do treningów opisany powyżej ? No… może też pierwszy medal wywalczony na zawodach, ale to bardziej doznanie emocjonalne, które zostaje w pamięci każdego wojownika.

?POZA TRENINGAMI? (HOBBY, INNE SPORTY, PRACA/SZKOŁA)

?Lubię pracę z dziećmi, dla tego wybrałem na kierunek studiów Wychowanie Fizyczne na AWF. Reszta jak na uzależnienie sportowe przystało; siłownia, medytacja, rozwój osobisty na wielu płaszczyznach.

? W PRZYSZŁOŚCI? (CZY PLANUJESZ SWOJĄ PRZYSZŁOŚĆ Z JJ, KIM CHCESZ ZOSTAĆ?

?Moja wizualizacja przyszłości opiera się na JJ. Moim marzeniem jest być jak najlepszym trenerem i zarażać tym sportem kolejne młode pokolenia. Prawdopodobnie w przyszłości zostanę także nauczycielem WF.

? CO BYŁO NAJWAŻNIEJSZĄ MOTYWACJĄ DO TRENINGÓW?

?Jako dzieciak inspirowały mnie różnego rodzaju bajki, kreskówki.. Chciałem być jak Ci wielcy wojownicy z nadprzyrodzonymi mocami. Po latach motywował mnie każdy sukces, rywalizacja i pokonywanie swoich słabości. Uwielbiałem walczyć na macie i sprawdzać się z silniejszymi nawet kosztem siniaków.

? JAKIE RADY DAŁABYŚ NASZYM POCZĄTKUJĄCYM ADEPTOM?

?Poczujcie przyjemność z treningów. Nie traktujcie tego jak kolejne zajęcia po szkole, na które trzeba chodzić, bo mama kazała. Trenerzy zadbają o was jak o własne dzieci, a Wy poprzez zabawę, ale także pokonywanie ciężkich ćwiczeń, których inni bali się podjąć, będziecie cieszyć się z tego jak silni się stajecie.

?CZY W DZIECIŃSTWIE BYŁEŚ GRZECZNY A MOŻE DIABEŁKIEM?

?W dzieciństwie byłem bardzo ruchliwy, przez co często nazywano mnie niegrzecznym. Psycholog zdiagnozował u mnie połowiczne ADHD. Nie byłem agresywny, ale czasem wpadałem w tarapaty przez głupie pomysły i jakąś wewnętrzną chęć zrobienia “czegoś”. Siedzenie grzecznie na ławce nie wchodziło w grę. Po ukończeniu podstawówki, byłem innym dzieckiem, głownie dzięki treningom JJ, nadmiar emocji mogłem zostawić na macie, a atmosfera treningu uczyła mnie opanowania.

?CIESZYSZ SIĘ ŻE WYBRAŁEŚ JJ CZY MOŻE PRÓBOWAŁEŚ INNEJ DYSCYPLINY?

?Jestem zakochany od zawsze w JJ. Cieszę się, że ta dyscyplina jest moją bazową, ponieważ uczy wszechstronności. Rozwija fizycznie, ale też duchowo i intelektualnie. Trenowałem takie sztuki jak Taekwondo, Boks, Ken – Jitsu, Karate i połączenia wielu innych. Jiu – Jitsu zawsze było pierwsze